Zuckerberg i CEO WhatsApp rozmawiali o platformie ujawniając wiele z nadchodzących nowych funkcji: oto co i kiedy się pojawi
Nie codziennie ma się rozmowę w WhatsApp z CEO najsłynniejszego na świecie komunikatora Will Cathcart. Przydarzyło się to jednak szefowi znanego portalu WABetaInfo, który zazwyczaj potrafi przewidzieć najnowsze doniesienia dotyczące platformy, angażując użytkowników w "codzienność" aplikacji, bez której niewielu lub nikt nie może się obejść.
Wyjaśnienie przyczyny narodzin portalu takiego jak WABetaInfo jest ciekawe: właściciel, zmęczony "zszytymi" changelogami WhatsAppa po wydaniu nowej funkcji, wyczuł, że stworzenie wirtualnej przestrzeni, w której ciekawscy i wtajemniczeni mogliby dowiedzieć się więcej o wprowadzanych funkcjach, może odnieść sukces, i tak też się stało. Stąd okazja, pięć lat po narodzinach, do szerokiego i bezpośredniego dialogu z człowiekiem stojącym za WhatsAppem, CEO Willem Cathcartem, a także z właścicielem całej grupy, do której należy również Instagram, Markiem Zuckerbergiem. Wyjątkowa okazja do dyskusji o WhatsApp i jego krótko- i średnioterminowej ewolucji z dwoma znakomitymi osobowościami.
WhatsApp skupia się na prywatności
Rozmowa całej trójki pokazała, że według danych będących w rękach Zuckerberga, najważniejszą interakcją między użytkownikami WhatsApp są prywatne wiadomości. Tak więc po wprowadzeniu Ephemeral Messages, w tym kierunku rozwijane są inne funkcje, mające na celu zapewnienie jeszcze bardziej "prywatnych" rozmów.
Zuckerberg otworzył się na ten temat, mówiąc, że WhatsApp wkrótce przyjmie ustawienie, zgodnie z którym wszystkie nowe rozmowy będą mogły być oparte na Ephemeral Messages, dzięki czemu nie trzeba ich za każdym razem wywoływać ręcznie, co wiąże się z ryzykiem zapomnienia.
Już wkrótce - i znowu, są to słowa Zuckerberga - jest zdolność do decydowania, że zdjęcia i filmy wysyłane w rozmowie mogą być oglądane tylko raz przez odbiorcę przed usunięciem na zawsze, trochę wzdłuż linii tego, co już dzieje się na Instagramie.
Wszystko wskazuje na to, że czas dotarcia do celu będzie krótszy dla osób korzystających z WhatsAppa w wersji beta, czyli kanale, w którym firma testuje nowe funkcje pod kątem błędów, zanim zdecyduje, czy przenieść je do stabilnej wersji aplikacji, czyli tej, która jest swobodnie dostępna w Google Play Store, App Store, Huawei AppGallery i spółce.
Nie koniec niespodzianek, rzeczywiście!
Rozmowa przenosi się w pewnym momencie na długo oczekiwaną możliwość posiadania tego samego konta WhatsApp, a więc korzystania z tego samego numeru telefonu, na wielu urządzeniach. Zuckerberg potwierdził, że rollout tej nowej funkcji odbędzie się wkrótce, po "poważnym wyzwaniu technicznym dotyczącym wiadomości i treści, które mają być synchronizowane na różnych urządzeniach".
Funkcja multi-device rzeczywiście pojawi się wkrótce: dwaj najwyżsi dyrektorzy WhatsApp nawet posunęli się tak daleko, aby ogłosić, że pojawi się w ciągu najbliższych dwóch miesięcy w publicznym kanale beta.
Rozmowa zakończyła się jeszcze kilkoma przewidywaniami, chyba najciekawszym ze wszystkich: WhatsApp wprowadzi natywne wsparcie dla iPada dzięki funkcji multi-device, która będzie obsługiwała do czterech urządzeń, natomiast znacznie więcej użytkowników iOS otrzyma wkrótce możliwość dołączenia do bety WhatsApp.