Strumieniowy gigant oficjalnie ogłosił liczbę swoich subskrybentów we Włoszech: nasz kraj jest jednym z najważniejszych rynków dla Netflixa w Europie
Od dawna wiadomo, że Netflix jest światowym liderem w streamingu, z około 210 milionami subskrybentów na całym świecie (dane zaktualizowane do połowy 2021 roku). To, że zaczyna cierpieć z powodu konkurencji ze strony innych platform, zwłaszcza Disney+, jest nowością od niedawna. To, czego jeszcze nie wiedzieliśmy, przynajmniej oficjalnie, to liczba subskrybentów Netflixa we Włoszech.
Tę liczbę podał oficjalnie Tinni Andreatta, szef Netflixa ds. oryginalnych włoskich produkcji. Jest to jednak liczba, która nikogo nie dziwi, ponieważ jest ona dokładnie taka sama jak szacunki publikowane przez wiele firm analitycznych, takich jak Comparitech, Statista i eMarketer: włoskich użytkowników Netflixa jest 4 miliony. To ważna liczba, biorąc pod uwagę, że szacunki dotyczące całkowitej liczby użytkowników Netflixa w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce wynoszą 68,7 mln (dane Statista, aktualizacja w połowie 2021 roku). Netflix we Włoszech jest więc obecnie kolosem i również z tego powodu podjął operację transparentności, która rozpoczęła się wraz z utworzeniem spółki Netflix Italia, a obecnie jest kontynuowana wraz z oficjalnym ujawnieniem liczby abonentów.
Streaming na fali wzrostu we Włoszech
Oficjalne ujawnienie danych na temat włoskich użytkowników Netflixa miało miejsce podczas prezentacji 3rd Apa Report on Audiovisual Production, raportu, który pokazuje stały wzrost wagi platform streamingowych na krajowej scenie produkcji audiowizualnej.
Według raportu, we Włoszech wydaje się obecnie 1,3 mld euro na produkcję treści audiowizualnych, a prawie połowa tej kwoty, 600 mln, jak podaje Prima Online, przeznaczona jest na produkcję "seryjności", czyli dramatów i seriali telewizyjnych.
Dane z 3rd Apa Report pokazują również, że wartość produkcji Ott (Over-The-Top, czyli firm oferujących treści przez Internet) może osiągnąć wartość produkcji tradycyjnych operatorów telewizyjnych do 2023 roku. Za niecałe dwa lata będziemy więc wydawać tyle samo na produkcję treści streamingowych, co na produkcję tego, co oglądamy w telewizji.
Stream to przyszłość
Jeśli do tego, o czym mówiliśmy do tej pory, skupionego na dramatach, serialach i filmach, dodamy sport, łatwo zrozumieć, dlaczego streaming wkrótce wyprzedzi tradycyjną telewizję. Wystarczy pomyśleć o tym, że DAZN posiada prawa do transmisji meczów Serie A (7 na wyłączność i 3 na współwyłączność) do sezonu 2023/24.
Albo nawet o tym, że Amazon Prime Video zdobył wyłączne prawa do transmisji 16 meczów Ligi Mistrzów UEFA na kolejne trzy lata. Tak więc przyszłość rozrywki to coraz mniej telewizji, a coraz więcej internetu.