FormBox, czyli drukarka 3D wykorzystująca próżnię


To prosta w obsłudze drukarka 3D, która pozwala na tworzenie modeli do powielania obiektów. Bardzo przydatny zwłaszcza w domu. Będzie kosztować 500$

Z bycia narzędziem dla nielicznych (i używanym głównie w przemyśle), drukarki 3D trafiły na ludzkie biurka. Między innymi dzięki ich cenie, która stała się bardziej przystępna, a także dzięki coraz mniejszym rozmiarom. Jest ich kilka, ale FormBox nie ma sobie równych pod względem praktyczności.

Drukarka 3D wykonana przez Mayku Industries, firmę z siedzibą w Londynie, replikuje obiekty wykorzystując zasadę działania maszyn próżniowych. Sercem tego ekstrawaganckiego obiektu nie jest super-technologiczny silnik, ale zwykły odkurzacz, który służy do usuwania całego powietrza i ożywiania kształtów. Drukarka o kompaktowych rozmiarach wykorzystuje bardzo cienkie warstwy plastiku, które są podgrzewane i umieszczane na modelu, który ma zostać odtworzony. Aby sfinansować pomysł, brytyjska firma w 2016 roku uruchomiła zbiórkę pieniędzy na Kickstarterze, jednej z głównych platform crowdfundingowych.

Jak działa FormBox

Urządzenie brytyjskiego startupu jest bardzo przydatne, ponieważ pozwala na stworzenie wielu obiektów w kilka sekund. I jest bardzo łatwy w użyciu. Wystarczy wybrać materiał, który ma być użyty (jest ich kilka), włączyć drukarkę 3D i podgrzać warstwę plastiku. Następnie należy umieścić model, który ma być replikowany: kieliszek, zegar, mały wazon, aby podać kilka przykładów. Teraz pozostaje tylko podłączyć rurę próżniową do urządzenia zaprojektowanego przez Mayku Industries i zbliżyć cienki arkusz do obiektu, który ma zostać powielony. I to wszystko. Stworzenie nowego kształtu trwa zaledwie kilka sekund.


Do czego służy drukarka 3D

W rzeczywistości drukarka nie tworzy bezpośrednio obiektów, lecz modele 3D. Form Box, w rzeczywistości, tworzy rodzaj "formy", którą następnie wypełnia się innymi materiałami: betonem, pianką, silikonem, żywicą, zaprawą, roztopioną czekoladą, a nawet lodem.

Cena? Około 500 dolarów, mniej niż 450 euro, a na rynek trafi pod koniec 2017 roku.