Piąty sezon The Crown ukaże się z opóźnieniem


Na obejrzenie wszystkich sezonów serialu o brytyjskiej rodzinie królewskiej przyjdzie nam poczekać co najmniej kilka lat. Słowo od twórcy Petera Morgana

The Crown to serial, którego nie trzeba przedstawiać. W 2016 roku zapowiedział go Netflix, który zainwestował 100 milionów funtów na pierwszy sezon. Twórca Peter Morgan zawsze miał jasne pomysły i tworzył, odcinek po odcinku, wciągającą narrację, która jest jednocześnie adekwatna do wydarzeń, które miały miejsce w historii brytyjskiej korony królewskiej.

W rzeczywistości, dla tych, którzy jeszcze nie są zaznajomieni z nim, The Crown opowiada historię życia królowej Elżbiety II i jej rodziny królewskiej. Aby trzymać się planu narracyjnego, produkcja zdecydowała, że aktorzy pozostaną ci sami najwyżej przez dwa sezony. W pierwszych sezonach w rolę królowej wcieliły się Claire Foy i Olivia Colman, ale w kolejnych sezonach poznamy Imeldę Staunton, znaną już z występów w Harrym Potterze i Downton Abbey. Według najnowszych plotek, na piąty sezon serialu będziemy musieli jednak poczekać dłużej niż zakładano.

The Crown ukaże się z opóźnieniem: oto dlaczego

Zdobywca dwóch Złotych Globów dla najlepszego serialu telewizyjnego i najlepszej aktorki pierwszoplanowej, The Crown to jedna z flagowych treści Netflixa. I właśnie z tego powodu wiadomość o jego powrocie była jedną z najpopularniejszych w ostatnich miesiącach. Imelda Staunton pojawi się w piątym sezonie jako królowa Elżbieta II, a widzowie nie mogą się doczekać, aby zobaczyć ją w tej roli, po tym jak pokochali ją w innych udanych filmach i serialach, od Harry'ego Pottera po Downton Abbey.

Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, filmowanie rozpocznie się w 2021 roku, co oznacza, że nowe odcinki The Crown pojawią się w 2022 roku. Idąc wstecz, wiemy, że filmowanie sezonu czwartego zostało zakończone przed wybuchem pandemii, więc będziemy mogli zobaczyć te odcinki do końca roku. Będzie to okazja do podziwiania - po raz ostatni - mistrzowskich ról Olivii Colman, Heleny Bonham Carter, jako księżniczki Małgorzaty, a także Tobiasa Menziesa, księcia Filipa w sezonach 3 i 4 serialu.

Według różnych źródeł, długie przerwy między sezonami zawsze były cechą charakterystyczną tego serialu, a więc oczekiwanie nie jest związane z nagłym stanem zdrowia. Każdy sezon jest wynikiem dogłębnych badań, selekcji wydarzeń do opowiedzenia i starannego dopracowania każdego szczegółu. Nie mówiąc już o tym, że nawet wymiana obsady wymaga nowego myślenia i przesłuchań. Ponadto cała maszyna produkcyjna musi być za każdym razem przestawiana na inne ustawienie, a to również wymaga nienagannej organizacji. Przerwa między drugim a trzecim sezonem również wynosiła około dwóch lat, więc nie jest to zaskoczeniem.


The Crown: fabuła kolejnych sezonów

Czwarty sezon The Crown opowie o prawdziwych wydarzeniach od końca lat 70. do 1990 roku. W tych odcinkach poznamy aktorkę Gillian Anderson w roli Margaret Thatcher, premier Wielkiej Brytanii w latach 1979-1990, pierwszej kobiety na tym stanowisku, a także najdłużej urzędującego premiera w historii kraju. Obok niej kolejną ważną postacią będzie księżna Diana, w którą wcieli się Emma Corrin. Będziemy więc mogli zobaczyć jej wejście na scenę, jej relacje z księciem Karolem, a zwłaszcza jej relacje z królową. Na początku 2020 roku Netflix ogłosił, że piąty sezon będzie ostatnim sezonem serialu, ale długowieczność królowej i znaczenie wydarzeń, które miały miejsce, doprowadziły twórcę Petera Morgana do ogłoszenia nadejścia szóstego sezonu, tak jak planowano w początkowym projekcie. Czekając na nowe odcinki, możecie oglądać The Crown na Netflixie.