Facebook myśli o zlikwidowaniu liczby polubień otrzymywanych przez posty, które publikujemy w sieci społecznościowej: oto dlaczego
Po zlikwidowaniu liczby "małych serduszek" otrzymywanych na Instagramie (funkcja jest jeszcze w fazie testów, ale działa we Włoszech), firma z Menlo Park postanowiła zlikwidować licznik "polubień" otrzymywanych przez posty również na Facebooku. Nowa funkcja nie została jeszcze wydana i nie przeprowadzono żadnych testów, jest to tylko możliwość odkryta przez Jane Manchin Wong i zgłoszona przez internetowy serwis TechCrunch, który skontaktował się z biurem prasowym Facebooka i potwierdził eksperyment.
Azjatka odkryła nową funkcję podczas "grzebania" w aplikacji Facebooka i zauważyła, że w jej postach nie było już dokładnej liczby "polubień" i reakcji otrzymanych. Dokładnie to samo działo się w poprzednich miesiącach z "serduszkami" Instagrama. Facebook podobno myśli o wyeliminowaniu licznika "lubię to", aby ograniczyć zazdrość w sieci społecznej, która coraz bardziej szaleje wśród młodych ludzi.
W dzisiejszych czasach nastolatki publikują posty i zdjęcia tylko po to, aby udowodnić swoim rówieśnikom, że są popularni i sławni. A wszystko to w oparciu o liczbę polubień, jakie otrzymują ich posty. Zobaczymy, kiedy funkcja zostanie oficjalnie udostępniona również we Włoszech.
Facebook, pożegnanie z polubieniami?
Uporządkujmy sprawy. Funkcja "Lubię to", która uczyniła sieć społecznościową sławną, nie zniknie: nadal będzie można "lubić" posty naszych przyjaciół lub strony, które śledzimy. Zniknie natomiast liczba reakcji na dany post. Zamiast licznika znajdziemy słowa "Mario Rossi (imię naszego przyjaciela) i inne", jak to już się dzieje na Instagramie.
Dlaczego Facebook chce zlikwidować liczbę polubień
Są dwa główne powody, dla których Facebook chce usunąć licznik polubień z postów w sieci społecznościowej: opresja społeczna i kupowanie "polubień". Coraz więcej młodych ludzi opiera swoją popularność na liczbie polubień swoich zdjęć i czuje się zmuszonych do ciągłego publikowania nowych zdjęć i filmów, aby być "sławnym". Aby zwiększyć liczbę polubień, używają wszelkich środków, w tym kupują fałszywe polubienia od serwisów internetowych, które je sprzedają. Facebook nie lubi tej praktyki i stara się jej przeciwdziałać w każdy możliwy sposób.
Pracownicy sieci społecznościowej potwierdzili, że pracują nad tą nową funkcją, ale nie ma jeszcze oficjalnej daty jej wydania.