Często nie zdajemy sobie sprawy, ale umieszczamy poufne informacje o sobie na portalach społecznościowych, a to może powodować wiele problemów, więc zobaczmy, czego nigdy nie powinieneś umieszczać
Facebook to baza danych. Każdy z nas na portalu społecznościowym Marka Zuckerberga nieustannie zamieszcza poufne informacje, o których nie śniło by się nam dzielić w innych kanałach. Dzięki aktualizacji naszych ustawień prywatności czujemy się bezpiecznie. Ale kto tak naprawdę przegląda nasze dane na portalach społecznościowych?
Zaczynamy od stwierdzenia, że jeśli zaktualizowaliśmy nasze ustawienia prywatności, zrobiliśmy już mały krok w kierunku ochrony naszej prywatności, ale to nie wystarczy. Konto znajomego może zostać zhakowane, a cyberprzestępca będzie miał dostęp do naszych informacji. To samo dotyczy sytuacji, gdy zaakceptujemy prośbę o dodanie do znajomych od niewłaściwej osoby. Wszystko, co zamieszczamy na Facebooku, nie może być ograniczone tylko do grona naszych znajomych. Przyjrzyjmy się pięciu rzeczom, których nigdy nie powinieneś umieszczać na najpopularniejszym portalu społecznościowym.
Data urodzin
Każdy jest szczęśliwy, gdy otrzymuje życzenia urodzinowe w dniu swoich urodzin. Na Facebooku możesz otrzymać życzenia urodzinowe od setek osób, w tym od dawnego kolegi z klasy, którego często spotykałeś na ulicy, ale udawałeś, że go nie rozpoznajesz. Ta radość z dzielenia się swoimi urodzinami może jednak prowadzić do kiepskich żartów. Podając pełną datę urodzenia, przekazujemy jedną trzecią naszej tożsamości potencjalnemu napastnikowi. Ciekawe jest również to, że pozostałe dwie informacje to imię i nazwisko (również wyraźnie widoczne na portalu społecznościowym) oraz adres. Jeśli naprawdę nie chcemy usuwać daty urodzenia z naszego profilu, powinniśmy przynajmniej usunąć rok.
Sytuacja miłosna
Okazanie światu, że znów jesteśmy singlami, to jasny komunikat dla naszego byłego partnera i naszych znajomych. Są to jednak również ściśle poufne informacje, które mogą prowadzić do nękania przez stalkerów lub przestępców. Powinniśmy zawsze unikać umieszczania takich informacji o sobie na Facebooku i rozmawiać o nich tylko w cztery oczy z osobami, którym najbardziej ufamy.
Twoje stanowisko
Na Facebooku istnieje syndrom, który można określić jako zaburzenie "Cześć mamo zobacz jak dobrze się bawię". Wiąże się to z ciągłym publikowaniem zdjęć tego, co robisz, a także podawaniem swojej lokalizacji. W biurze, w domu, na plaży, w kinie. W każdej chwili ludzie mogą wiedzieć, gdzie jesteśmy. Oczywiście, jeśli mamy zajęte życie, możemy sprawić, że nasze kontakty będą zazdrosne, ale przede wszystkim ryzykujemy, że po powrocie zastaniemy dom z włamaniem. Jeśli wyjeżdżamy na długie wakacje, unikamy zamieszczania zdjęć i przesyłania lokalizacji. Zawsze możemy stworzyć album po powrocie z wakacji. Zazdrość będzie generowana tak samo, a złodzieje pozostaną nieświadomi.
Be careful what you write
Jest jeden aspekt, którego rodzice nie doceniają, a który stanowi poważne zagrożenie. Kiedy po raz pierwszy zostawiasz swojego nastoletniego syna lub córkę samych w domu, możliwe, że on lub ona, przepełnieni poczuciem wolności, opublikują tę informację na Facebooku. Dla złodzieja lub napastnika może to być interesująca informacja, ale dla Twojego dziecka może to być bardzo ryzykowne faux pas.
Zdjęcia dzieci
Mieć dziecko to ogromna radość, którą należy dzielić z rodziną i przyjaciółmi. W dzisiejszych czasach najłatwiejszym sposobem na to jest zamieszczanie zdjęć na różnych portalach społecznościowych. Pierwszy dzień w szpitalu, powrót do domu, pierwszy posiłek, pierwsze kroki czy pierwsze słowo. Na każdą okazję znajdzie się jakieś zdjęcie. Ale jesteśmy bardzo ostrożni. Zawsze unikaj oznaczania rodziny i przyjaciół na tych zdjęciach, w miarę możliwości zasłaniaj twarz dziecka i nie umieszczaj zbyt wielu poufnych informacji o dziecku. Pedofile i przestępcy mogą wykorzystać wszystkie te informacje do spowodowania różnych problemów dla dziecka i jego rodziny. Krótko mówiąc, powinniśmy korzystać z portali społecznościowych, aby unikać zamieszczania informacji, które w prawdziwym życiu trudniej byłoby nam przekazać znajomym lub prawie nieznajomym.