Czy zostawiasz ładowarkę do telefonu podłączoną do prądu? Pod koniec roku ten Twój nawyk może Cię kosztować nawet kilkaset euro
Jeśli masz co najmniej kilka najnowszych urządzeń elektronicznych, takich jak smartfon czy tablet, to prawie na pewno Ty też. Jeśli zwykle ładujesz swój telefon komórkowy w nocy, kładąc go na stoliku nocnym, to prawdopodobieństwo, że tak właśnie robisz, jest bardzo wysokie. Jeśli jesteś uzależniony od smartfona, który pożera baterie wszystkich swoich urządzeń, to tym bardziej. O czym my mówimy? Nawyk pozostawiania co najmniej jednej ładowarki podłączonej do prądu przez cały dzień, czekającej na naładowanie urządzenia.
Powszechna praktyka, coraz częstsza w rzeczywistości, ale taka, która może cię drogo kosztować. W prawdziwym tego słowa znaczeniu: kosztują Cię pieniądze na koniec miesiąca, kiedy przychodzi rachunek za prąd. Dzieje się tak dlatego, że nawet jeśli nie ładują niczego w ogóle, nowoczesne ładowarki nadal zużywają niewielką ilość energii przez samo podłączenie do sieci. Najbardziej oczywistym objawem tego zużycia jest ciepło, aczkolwiek minimalne, które wydziela ładowarka pozostawiona na ścianie, nawet gdy nie "pracuje". Ale ile kosztuje pozostawienie ładowarki podłączonej do prądu przez cały dzień? Nie ma możliwości dokładnego oszacowania kosztów, ale można powiedzieć, że ładowarka, która jest zawsze podłączona do sieci kosztuje Cię co najmniej dwa razy.
Ile kosztuje ładowarka, która jest zawsze podłączona do sieci
Pierwszy raz płacisz za ładowarkę, która jest zawsze podłączona do sieci, jak już wyjaśniono, pod koniec miesiąca na rachunku. Rzeczywisty koszt w euro zależy od zużycia energii przez ładowarkę, jej jakości wykonania i oczywiście od taryfy, jaką płacimy za kWh energii. Każda ładowarka jest inna i każda taryfa ma swój własny koszt za kWh, więc każdy wzór matematyczny, który można znaleźć w sieci, aby obliczyć, ile kosztuje pozostawienie ładowarki podłączonej do sieci, jest w zasadzie oszustwem. To nie science fiction, choć, aby powiedzieć, że jeśli istnieje wiele ładowarek zaparkowanych w gniazdkach elektrycznych, to roczny koszt może być kilkadziesiąt euro.
Drugi raz ładowarka dołączony kosztuje coś jest, gdy ładowarka sama przestaje działać. Chociaż producenci elektroniki temu zaprzeczają, jest oczywiste, że ładowarka, która jest podłączona i pracuje na gorąco, pracuje, robi coś, choć "pracuje na biegu jałowym". Oznacza to, że pozostawiając go podłączonego do prądu, skracamy jego żywotność o minuty, godziny, dni. A to nie wszystko: zmniejszamy jej wydajność, więc będzie ładowała smartfon lub tablet wolniej i zużywała więcej energii (i tu znowu Cię to kosztuje, po raz trzeci!).
Nowe ultraszybkie ładowarki, czym się różnią?
Oddzielny rozdział trzeba też otworzyć dla nowoczesnych ultraszybkich ładowarek, tych przeznaczonych do szybkiego ładowania dużych baterii smartfonów z najwyższej półki z 2019 roku. Xiaomi, na przykład, stworzyło 100-watową ładowarkę, która ładuje smartfon z baterią 4000 mAh w zaledwie 17 minut. Ale 100 watów to dużo mocy, nawet jeśli nie jest ona w całości wykorzystywana. Zrozumiałe jest, że minimalne zużycie podczas nieładowania ładowarki o mocy 100 W jest znacznie wyższe niż minimalne zużycie (wszystkie inne rzeczy są równe) ładowarki o mocy 15 lub 30 W.