Istnieje gatunek, który może żyć nawet trzy razy dłużej, ale wcale nie sympatycznie: mrówka, która nigdy się nie starzeje, nie robi nic od rana do nocy.
Alchemicy próbują bezskutecznie od dziesięcioleci, ale to, co nie udało się czarodziejom z przeszłości, udało się mrówkom Temnothorax.
Przed zaskakującym odkryciem mrówki Temnothorax były uważane przez badaczy za raczej "nudne": ich społeczeństwo jest w rzeczywistości zorganizowane w konwencjonalny sposób. Zadania tych bezkręgowców obracają się wokół dominującej roli królowej, której jajami "proste" mrówki muszą się najpierw zaopiekować, a następnie zostać przydzielone do zadań poza mrowiskiem.
Niedawne odkrycie entomologów z Uniwersytetu Johannesa Gutenberga w Moguncji sprawiło jednak, że te małe stworzenia, szczególnie należące do odmiany występującej w Niemczech, znalazły się w centrum uwagi środowiska naukowego. Wygląda na to, że niektóre mrówki Temnothorax korzystają z godnych pozazdroszczenia dobrodziejstw eliksiru wiecznej młodości.
Jaki jest sekret wiecznej młodości niemieckich mrówek Temnothorax
Tajemnica tkwi w tasiemcu, który osiedla się w odwłoku mrówek z ptasich odchodów lub niektórych zjadanych przez nie jaj. Poprzez przyswajanie składników odżywczych od wewnątrz, ten wysoce pożyteczny pasożyt odpłaca się swoim żywicielom znacznym przedłużeniem życia. Jest to dwa do trzech razy więcej niż średnia długość życia niezakażonej mrówki (ale jest to najdłużej żyjące zwierzę na Ziemi).
Badacze byli w stanie zaobserwować to bezpośrednio, rozdzielając tasiemce-nosicieli i nie-nosicieli mrówek na dwie grupy. W rezultacie, pod koniec okresu obserwacji, połowa mrówek przenoszących tasiemca nadal żyła, w przeciwieństwie do drugiej grupy, która zginęła.
Dlaczego niestarzejące się mrówki są problemem
Inny istotny aspekt dotyczy skutków ubocznych symbiotycznego związku. Na pierwszy rzut oka naukowcy nie zaobserwowali żadnych wad symbiotycznego związku: poza długim okresem życia i bardzo, bardzo powoli gasnącą młodością, mrówki tasiemce były lubiane w mrowisku, nawet przez królową mrówek, która nie była skłonna zwracać uwagi na niższych w hierarchii.
Ale gdy przyjrzeli się bliżej, entomolodzy zdali sobie sprawę, że negatywnym efektem zewnętrznym pasożyta była "cena społeczna" płacona przez społeczność mrowiska. Leniuchując przez cały dzień i będąc całowanymi przez swoich kolegów, zainfekowane mrówki przerzucają swoją ciężką pracę na zdrowe osobniki, które starzeją się i umierają wcześniej właśnie z powodu dysfunkcyjnej organizacji pracy.
W skrócie, przypowieść o mrówkach Temnothorax, oprócz tego, że jest ciekawym faktem naukowym, wydaje się mieć również morał, który uczy nas, jak ważne są solidarność i równość w zorganizowanym społeczeństwie.
Pośród innych cudów świata zwierząt, muzyka (której możemy słuchać) niechcianego gościa naszych piwnic.
Giuseppe Giordano